Jak wiemy seria podupadła i bez zbędnych dupereli, zaczynam 10 sugestii, które mogłyby uratować Serię.
Sugestia 1 - Skończcie z próbami bycia mrocznym...[]
Tak, wiem w Sonica grają również starsi i wymagają dojrzałej fabuły i dialogów. Ale... bez przesady... Nie zapominajmy że głównymi bohaterami są małe słodkie stworki. Aż tu nagle dostajemy grę w ktorej każdy aktor, ze względu na znaczek +12 nie mogą powiedzieć Fuck i męczą siebie i nas ciągłym Damn it! W której wybuchy, bezsensowne zabijanie, jazda na motorze i demony to normalka. Taką grą jest Shadow the Hedgehog, której rozgrywce nie mamy prawie nic do zarzucenia. Albo inną grę możemy podać za przykład - Sonic '06. Tu to samo. Wybuchy, mordowanie, demony tylko bez damn it. A wszystko okraszone porywaniem księżniczki. Naprawdę. Księżniczka jest porywana z pięć razy, jeśli nie więcej. Spytacie jakiej księżniczki? Ja też nie wiem wprowadzili ją od razu do gry i zrobili z niej główną bohaterkę i dziewczynę Sonic'a. Jeszcze brakuje żebyśmy mogli nią grać... A pod koniec Elise (bo tak pannica ma na imię), całuje zwłoki swojego wybranka, żeby go ożywić. Pomyślicie że pocałowała jakiegoś krolewicza? Nie! Niebieskiego jeża. Zoofilia i jakiś fetysz na zwłoki. Więc gdyby Sonic Heroes nie miałoby ciągle tych debilnych wstawek Biga i Cream i bez tej dziwnej gadki o współpracy, którą w całej grze słyszeliśmy miliony razy, byłoby całkiem dobrą pod tym względem grą. Gdyby stworzono coś w stylu Sonic Adventure tylko z dobrym dubbingiem, nie musiałbym się wstydzić, gdy gram w Heroes, przychodzi do mnie kolega i słyszy głos Biga...
CDN, my niggas :)